Kura faszerowana mięsem mielonym
Potrzebne będą:
1 duża wyluzowana kura lub kurczak tak ok 2 kg0,5 kg mięsa mielonego wieprzowego
0,2 kg wątróbki drobiowej
2 jajka
nać pietruszki ja miałam mrożoną ale może być świeża lub suszona.
przyprawy: sól, pieprz, uniwersalna, do kurczaka
Z kury usuwamy wszystkie kości. Z tym trzeba poćwiczyć niektórzy usuwają je nie krając kury, ale ja proponuję rozciąć kurę na grzbiecie i powoli nożykiem i dłońmi wyjmować kości tak aby nie przeciąć skóry. Na pewno Wam się uda. Moja rada jest taka aby skrzydełka odciąć na pierwszej zgince od tuszy a nóżki uderzyć tępą stroną noża przy końcach tak aby złamać kość, wtedy końcowe chrząstki zostaną i nie trzeba będzie ich zszywać.
W tym czasie wątróbkę chwilkę obgotować w osolonej wodzie.
Do mięsa mielonego dodajemy jajka, pokrojoną wątróbkę, garść natki pietruszki i doprawiamy do smaku solą (lub przyprawą uniwersalną) i pieprzem, dokładnie wyrabiamy.
Gdy mamy już wyluzowanego kurczaka nacieramy go w środku solą, kładziemy go piersiami w dół a do środka nakładamy farsz, staramy się go włożyć też w skrzydełka i nóżki.
Następnie zszywamy końcówki skrzydełek i skórę na grzbiecie, możemy to zrobić wykałaczkami ale ja uważam że nićmi będzie pewniej.
Takiego napakowanego kurczaka ncieramy przyprawą uniwersalną lub solą i przyprawą do kurczaka.
Następnie zawijamy kuraka w folię aluminiową.
Wkładamy na blachę i pieczemy w temp. 190 st C ok 1godz.. Po tym czasie zdejmujemy folię polewamy wytopionym tłuszczem i pieczemy jeszcze jakieś 20 min. na złoty kolor, cały czas polewając.
Takiego kurczaczka możemy podawać na gorąco do obiadu, ale ja zrobiłam wersję na zimno na kanapki. Kiedy kurczak był jeszcze ciepły, ale nie gorący, położyłam go na tacy wyłożonej ręcznikami papierowymi aby wchłonęły nadmiar soków, wyciągnełam nici i na nim położyłam deskę do krojenia, a na niej 5 kg cukru. Zrobiła to po to by go troszkę spłaszczyć i nadać mu fajny kształt nadający się na kanapki.
Kiedy kurczak wystygnie zdejmujemy z niego obciążenie.
Naprawdę smaczna sprawa która cieszy oko. Smacznego.
O ja, podziwiam za umiejętność usunięcia wszystkich kości i pozostawienia kury w tak pięknym stanie :) Danie królewskie!
OdpowiedzUsuńTo naprawdę nie jest takie trudne jak by się mogło wydawać, wymaga odrobinę cierpliwości i myślę że wprawy, bo ja robiłam to pierwszy raz:) Tak więc widzisz, do dzieła:)
UsuńPrzepis fajny, choć zastanawia mnie tekst wyluzowana kura - myślę, że jak już zabita to jest wyluzowana bo jest jej wszystko jedno. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTekst wyluzowana kura oznacza że kura jest pozbawiona kości, a wtedy jej luz jest naprawdę wyczuwalny palcami:) Pozdrawiam.
UsuńNie przekonuje mnie pieczenie mięsa - tym bardziej drobiu - w aluminiowej folii.Dałbym nagrodę Nobla temu kto wymyślił rękaw do pieczenia.Odkąd się z nim zapoznałem,z rękawem,piekę wszelkie mięsiwa tylko w ten genialny sposób.Po latach doświadczeń w kuchni,przekonał mnie sposób pieczenia w rękawie foliowym ale w temperaturze piekarnika 130-160*C.Oczywiście ładnych kilka godzin i potem studzenie pieczystego w tym rękawie,połowę czasu pieczenia.Wreszcie jemy miękkie i soczyste pieczone faszerowane gęsi,koguty,kaczki, wieprzową golonkę czy udziec wołowy.Wszystko z chrupiącym wierzchem a w przypadku drobiu - z chrupiącą złotą skórką.I co ważne - w ten sposób wykorzystuje się na maksa wszystkie zapachowe przyprawy użyte do pieczenia,wiec ostrożnie z nimi.
OdpowiedzUsuń